Całe życie obgryzam paznokcie. Zaczęło się od dzieciństwa i od stresów, teraz to już chyba głównie przyzwyczajenie i nerwy. Co jakiś czas znajduję w sobie silną wolę i przez jakiś czas, miesiąc próbuję zapuścić, ze słabym skutkiem. Jeśli tylko trochę urosną, szybko się łamią, rozdwajają (nic dziwnego, ponad 20 lat były codziennie traktowane moimi zębami). Wszystkie blogerki i dziewczyny wokół mnie mają śliczne paznokcie, to co, ja mam nie mieć?
Nabyłam polecaną odżywkę Eveline Nail Professional - wzmacniającą z diamentami. Mam ją już jakieś 2, albo 3 miesiące, ani razu jednak nie użyłam jej zgodnie z instrukcją, widać, gdzieś z tyłu głowy ciągle nie byłam gotowa na porzucenie nałogu obgryzania. To zmieniło się 6 dni temu :) Od 6 dni nakładam ją tak jak sugeruje producent - Jedną warstwę każdego dnia, potem zmywam i od nowa. Odżywka ma naturalny mleczny kolor, bardzo delikatny i ładny.
Skład: Butyl Acetate, Ethyl Acetate, Nitrocellulose, Phthalic Anhydride/ Trimellitic Anhydride/ Glycols Copolymer, Acetyl Tributyl Citrate, Isopropyl Alcohol, Aqua (Water), Formaldehyde, Acetyl Triethyl Citrate, Stearalkonium Hectorite, Adipic Acid/ Fumaric Acid/ Phthalic Acid/ Tricyclodecane Dimethanol Copolymer, CI 77891, N-Butyl Alcohol, Citric Acid, Diamond Powder
Moje paznokcie po niej są twarde, szybko rosną i są ładnego koloru. Nie używam na nią żadnego lakieru, mam zbyt krótkie paznokcie na takie szaleństwa, lepiej wyglądają w ten sposób. Jedyną wadą tej odżywki, jaką do tej pory zauważyłam jest to, że baaardzo wysusza skórki. Aby tego uniknąć nabyłam oliwkę do skórek firmy Oriflame: Oriflame Colour, Nail & Cuticle Fortifier - olejek wzmacniający paznokcie i skórki.
Skład: prunus amygdalus dulcis (sweet almond) oil, limonene, citrus medica limonum (lemon peel oil), phenoxyethanol, tocopheryl acetate, glyceryl linoleate, citral, tocopherol, methylparaben, ethylparaben, butylparaben, linalool, geraniol, isobutylparaben, propylparaben, glyceryl linolenate, ci 47000 (yellow 11)
Oleje pachnie cytryną i fajnie nawilża moje skórki, bo tylko na nie go nakładam. Na rewelacyjny pędzelek, który ułatwia aplikację. Po nałożeniu na skórki czekam chwilkę i wcieram w całą skórę wokół paznokci. Stosuję go dopiero od 6 dni, ale zauważyłam zmiękczenie skórek i ich ładniejszy wygląd.
A teraz zdjęcia dla osób o mocnych nerwach :D
Zdjęcie moich paznokci po 1 użyciu Odżywki Eveline. Wiem, naprawdę były w złym stanie, skórki też obgryzałam, stąd ich wygląd...
A teraz zdjęcie po 6 dniach używania odżywki Eveline i olejku Oriflame. Być może Wy nie zauważycie różnicy, dla mnie jest naprawdę ogromna. Paznokcie są oczywiście nadal bardzo krótkie, co nie zmienia faktu, że są i tak jednymi z najdłuższych jakie miałam :D Są naprawdę w lepszej formie... myślę, że jeżeli wytrzymam z postanowieniem nieobgryzaniaa i będę o nie dbała mogę doprowadzić je do fajnego stanu :)
Trzymajcie kciuki za moją wytrwałość :D Co chwilę łapię się na tym, że paluchy lądują w okoliach buzi... dobrze, że olejek nie jest zbyt smaczny... :)