Skład: avene thermal spring water (avene aqua), carthamus tinctorius (safflower), seed oil (carthamus tinctorius), ethylhexylmethoxycinnamate, peg- 12, propylene glycol dicaprylate / dicaprate, mineral oil (paraffinum liquidum), glycerin, gliceryl stearate, cetearyl alcohol , stearic acid, methylene bis-benzotriazolyl tetramethylbutylphenol, squalane, water (aqua), bht, blue 1 (ci 42090), carbomer, ceteareth- 33, chlorphenesin, decyl glucoside, dextran sulfate, dimethicone, disodium edta, fragrance (parfum), hesperidin methyl chalcone, o- phenylphenol, phenoxyethanol, ruscus aculeatus root extract (ruscus aculeatus), triethanolamine, xanthan gun
Cena: ok. 60zł.
Jak już pisałam wielokrotnie jestem sceptyczna wobec produktów, które obiecują poprawę stanu skóry naczynkowej, bo takowe nie istnieją :) Mogą dobrze nawilżać, łagodzić rumień, lub chłodzić, ale z pewnością nie zlikwidują problemu pękających naczynek.
Jeżeli podchodzi się do tego kremu z takim właśnie nastawieniem - jest rewelacyjnym produktem. Ma zielony kolor, jednak w żaden sposób nie kryje, ani nie niweluje optycznie naczynek. Znakomicie za to nawilża. Ma śliczny zapach, szybko się wchłania, a skóra po nim jest miękka i miła w dotyku, wręcz promienieje.
Ma również SPF 10, za co duży plus, bo nakładałam go zawsze pod makijaż.
Jest również bardzo wydajny, nie potrzeba wiele produktu, aby nawilżyć całą twarz.
Ma świetną konsytencję - treściwą i sprawia wrażenie tłustego, ale na twarzy bardzo ładnie się rozprowadza i nie powoduje nadmiernego natłuszczenia, a przyjemne nawilżenie.
Jest to obok Iwostinu, mój ulubiony krem "na naczynka" i na pewno kupię drugie opakowanie :)
Ostatnio szukałam czegoś dobrego na naczynka a tu proszę bardzo :) Myślę ,że warto spróbować :))
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :) Polecam!
Usuńrowniez mysle ze warto sporobowac :)
UsuńChyba kupię mamie,powinnien się u niej sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńOtagowałam Cię :) Zapraszam :)
http://carmillabeauty.blogspot.com/2012/05/tag-11-pytan.html
Jak dla mnie niestety tragedia. Wysypalo mnie po nim i mam jeszcze bardziej czerwona twarz. Opisywalam go nawet ostatnio u siebie.
OdpowiedzUsuńZaraz looknę do Ciebie ;) mi bardzo podpasował, jak widać, zależy od cery ;)
OdpowiedzUsuń