Moja własna metoda OMO wygląda tak: Moczę włosy chłodną wodą, od połowy włosów nakładam odżywkę. Nakładanie to wygląda również w specyficzny sposób, bo przypomina mycie ich, ale odżywką. Wcieram produkt w końcówki, omijając włosy przy głowie i samą skórę głowy. Potem myję głowę (nie włosy) ulubionym szamponem tak, by się spienił. Nie myję tym szamponem już reszty włosów, na których mam odżywkę. Po umyciu głowy spłukuję chłodną wodą i nakładam ulubioną odżywkę/maskę na same końcówki i pozostawiam na określony czas, potem po raz kolejny spłukuję wodą.
Do tego zabiegu używam trzech produktów:
1. Odżywka - Gliss Kur Satin Relax
2. Mycie - Pantene Większa Objętość
3. Odżywka - Dove Nourishing Oil Care
1. Odżywka Gliss Kur Satin Relax - O
Kupiłam tę odżywkę skuszona kolejną nowością, ale niestety nie jestem nią zachwycona. Jest mocno przeciętna, ma dziwny, ciężki i duszący zapach, którego nie lubię na włosach, dlatego świetnie spełnia rolę pierwszego produktu w OMO, bo jej zapach potem zastępuje druga odżywka :) Konsystencję standardową dla odżywek do spłukiwania. Jest dość wydajna, więc mam jej jeszcze całkiem sporo mimo początkowo rzadkiego używania. Teraz używam jej jako właśnie pierwszy krok OMO, co oddaje jego istotę. Odżywka w pierwszym punkcie nie musi być najlepszą, ma ona spełniać jedynie funkcje ochronne, więc w tym miejscu dobrze jest wykorzystywać odżywki, którymi nie jesteśmy zachwycone i stoją gdzieś na półce czekając na swoje lepsze dni.
2. Szampon Pantene Większa Objętość - M
To fajny i lekki szampon. Lubię go i wracam do niego dość regularnie. Szampony Pantene bardzo mi służą, zwłaszcza te przezroczyste :) Nie obciąża włosów, sprawia, że są puszyste i nabierają objętości mimo obciążaniu ich przez różne specyfiki. Długo zachowują po nim czystość i świeżość.
3. Odżywka Dove z super lekkimi olejkami odżywczymi - O
Lubię tę odżywkę bardzo :) Fajnie wygładza włosy, ułatwia rozszczesywanie i śliiiicznie pachnie! Idealnie sprawdza się na ostatni krok OMO :) Jej zapach i działanie jest wyczuwalnie do kolejnego mycia :)
Metodę OMO stosuję od jakichś dwóch miesięcy przy każdym myciu. Zauważyłam poprawę stanu włosów, zmniejszone puszenie i zniknięcie efektu "pajączków". Włosy zachowują swoją świeżość tak samo długo jak przy normalnym myciu (niektóre dziewczyny skarżą się, że ich włosy za szybko się przetłuszczają), bo ja stosuję odżywkę tylko od połowy włosów w dół. Nie nakładam jej na głowę, więc nie obciążam jej, jedynie myję ją szamponem.
Czy Wy też stosujecie OMO? Jakich produktów do tego używacie? :)
Ja też staram się stosować OMO i mam tę samą odzywkę Dove :D Jednak spłukuję z szamponu włosy dość ciepłą wodą, bo otwierają się łuski włosów i podobno dzięki temu włos lepiej przyjmie odżywkę...
OdpowiedzUsuńFaaajna ta odżywka :) I masz rację, lepiej w tym momencie spłukiwać letnią wodą.
UsuńRobię podobnie jak TY. Chociaż u mnie to są dopiero początki i pewnie po jakimś czasie zauważę zmianę na włosach :)
OdpowiedzUsuńEfekty takie konkretne widać faktycznie po jakimś czasie :) Ale po pierwszym takim umyciu byłam już zadowolona z miękkości włosów :)
UsuńA ja nie stosuję, nie mogę się jakoś przełamać :)
OdpowiedzUsuńA dlaczego nie możesz się przełamać? :)
UsuńDla mnie to najgorszy szampon Pantene jaki miałam... moje włosy po nim są strasznie tępe w dotyku :/ , najbardziej czuć to przy spłukiwaniu, muszę wtedy dawać odżywkę + maskę
OdpowiedzUsuńA no widzisz, każde włosy inne :) A to mój jeden z ulubieńszych :)
Usuńmuszę wypróbować tą metodę omo, ale jakoś nie mogę się zmusić :)
OdpowiedzUsuńobserwuję :)
Polecam, po pierwszym razie będzie już gładko :)
Usuńbardzo lubie produkty pantene ;)
OdpowiedzUsuńJa również, bardzo mi służą :)
Usuńja zastosowałam tą metodę po przeczytaniu Twojego posta, ale ja wolę jednak przed umyciem nałożyć oleje i potem normalnie szampon i odżywką, maska :)
OdpowiedzUsuń